W festiwalu udział wzięliAmerykańsko-francuska piosenkarka Maya Vidal, wschodząca gwiazda z Ukrainy Ivan Dorn, gruziński wykonawca jazzowy Nino Katamadze z Insight, pop-rockowcy z Łotwy Brainstorm. "Nail program" był młodą, ale już dość popularną Francuzką ZAZ, której prawdziwe nazwisko brzmi Isabelle Jeffroy. Festiwal otworzył Maya Vidal. Aby ułożyć jej kompozycje, ta delikatna i żarłoczna dziewczyna używa akordeonu, skrzypiec, perkusji, gitar, a nawet zabawek. Ale najważniejszym "narzędziem" Mayi jest jej wyjątkowy miękki i delikatny głos, który jest w stanie wysłać słuchacza do prawdziwej muzycznej podróży przez czasy. Piosenkarka pojawiła się przed publicznością dokładnie o szóstej wieczorem, jak stwierdzono na rachunku, ale w tym momencie ławki Zielona teatralne były w połowie puste - ciąg chcąc dostać się do festiwalu wyciągnął przed kilkuset metrów. Dlatego niektórzy widzowie nie mieli czasu, aby dojść do jego początków. Pomimo tego, aby widzieć i słyszeć Vidal udało się prawie wszyscy, jak Ivan Dorn, który miał iść na scenie, drugi pół godziny późno, a Maya zamiast godzin przydzielonych do tego wszystkiego grał pół. Pomimo solidnego opóźnienia, ludzie spotkali się z ukraińskim Dornem dość aktywnie. Koktajl funk, house i liryzmu sprawia, że utwory tego muzyka, który, nawiasem mówiąc, wielu nazywany „przełom roku”, prawdziwie jasne, a jego niezwykły wokal - szybko zamienia je w prawdziwych uczestników hity.Sleduyuschimi plenerowe stały zespół Brainstorm zespołem. Łotysze śpiewali dosłownie wszystkie swoje hity: od "Miliony minut" do "Może". Publiczność aktywnie śpiewała razem z zespołem, po łotewskim zespole wyszła jazzowa diva z Georgii, Nino Katamadze. To, co zrobiła na scenie: tańczyła, po mistrzowsku grała na syntezatorze, wysyłała pocałunki fanów, a nawet kładła tamburyn na głowie. Jej dziewczyna wykonała legendarny utwór "Suliko" na parkiecie. Jej występ zakończył się przyjacielskim śpiewem chóralnym. Publiczność ogłosiła ogłuszający aplauz, na scenie pojawiła się Zaz, która rozpoczęła występ z żarliwą pieśnią "Les passants". Po tym powitała publiczność frazą połamaną po rosyjsku: "Dzień dobry!", Co wywołało falę aplauzu. Publiczności towarzyszyła burza zachwytu każdą piosenką francuskiego gościa. Jednak większość publiczności czekała na piosenkę "Je Veux", która kiedyś uwielbiała wokalistę. Tak właśnie odbył się koncert Zavtra w Moskwie. Ceny biletów wahały się od 1,5 do 3 tysięcy rubli. Publiczność była zadowolona z tego wydarzenia, więc nie ma wątpliwości, że festiwal Zavtra będzie miał ciekawą i długą historię.